Grupy sygnałowe cieszą się coraz większą popularnością, mimo że opinie na ich temat nie zawsze są pochlebne. Osoby, które zaczynają inwestowanie w kryptowaluty, szukają wsparcia wśród doświadczonych ekspertów. Samo założenie grup wydaje się zachęcające. Jak wygląda to w praktyce? Grupy sygnałowe są tworzone po to, aby dzielić się wiedzą oraz pomagać? Czy być może organizatorzy wyzyskują mniej doświadczonych inwestorów?
Czym są grupy sygnałowe?
Grupy sygnałowe są to miejsca zrzeszające inwestorów, którzy dzielą się potencjalnymi okazami inwestycyjnymi pozwalającymi na zarabianie kryptowalut. Zazwyczaj grupa składa się z administracji, którą stanowią bardziej doświadczeni inwestorzy oraz członków grupy korzystających z ich wiedzy lub aktywnie pracujących na korzyść wspólnoty.
Wyróżniamy trzy rodzaje grup sygnałowych:
- Ogólnodostępne – dostępne dla każdej zainteresowanej osoby
- Prywatne – stworzone z myślą o wąskiej grupie inwestorów
- Płatne – dostępne po uiszczeniu opłaty
Każda zainteresowana osoba z łatwością znajdzie dziesiątki aktywnych grup sygnałowych. Szczególnie podczas hossy pojawia się wysyp nowych grup oferujących darmowe lub płatne sygnały. Płatne? No właśnie, nikt nie robi niczego za darmo. W przypadku płatnych grup wszystko jest jasne. Za dostęp do sygnałów należy zapłacić, zazwyczaj jest to forma comiesięcznego abonamentu. Jak ma się sprawa z darmowymi grupami, kto na tym korzysta?
Darmowe grupy sygnałowe bardzo często są narzędziem dla osób promujących swoje produkty. Jakiś inwestor prowadzi grupę sygnałową, dzieli się swoją wiedzą, a jednocześnie zachęca do zakupienia jego kursu. To tylko jeden z wielu możliwych scenariuszy. Jest to sytuacja dość jasna i możemy przypuszczać, że takiej osobie zależy na wynikach grupy, w końcu to najlepsza reklama dla jego usługi.
W niektórych sytuacjach grupy stworzone są przez zaprzyjaźnionych inwestorów, którzy chcą się dzielić swoją wiedzą. Z czasem takie społeczności rozrastają się i często zachowują swój pierwotny charakter. Oznacza to, że pomimo ciągłej wymiany informacji wszyscy są równi i nikt nie chce nikogo wykorzystać.
Są jednak grupy sygnałowe, które wykorzystują chęć szybkiego zarobku początkujących do generowania tak zwanych pomp. O tym napiszę nieco więcej w dalszej części artykułu.
Sprawdź najbezpieczniejszy portfel
Czy obecność na grupach sygnałowych to prosty sposób na zarabianie?
Mogłoby się wydawać, że wystarczy znaleźć dobrą grupę sygnałową, aby z inwestora, który do tej pory nic nie zarobił, stać się traderem na pełen etat. W końcu skoro nawet za darmo możemy zyskać dostęp do wiedzy oraz doświadczenia innych osób to chyba jest to idealne rozwiązanie. Niestety rzeczywistość jest zgoła odmienna.
Po pierwsze, nie każdy sygnał będzie poprawny. Analizy często przeprowadzane są przez osoby, które nie mają dostatecznie dużo wiedzy i doświadczenia. A nawet, jeżeli analiza została przeprowadzona całkowicie poprawnie, to przecież niejednokrotnie na pewno byłeś świadkiem sytuacji, w której wykres nie podążył w stronę wskazaną przez analizę techniczną.
Po drugie, nawet poprawny sygnał niekoniecznie oznacza dla Ciebie zarobek. Pamiętaj, że grupy sygnałowe często są bardzo liczne, szczególnie dotyczy to grup anglojęzycznych. Skoro sygnał pojawił się na grupie, to możesz przypuszczać, że znaczna część grupy będzie chciała to wykorzystać. W konsekwencji cena konkretnej kryptowaluty może szybko poszybować w górę, a następnie drastycznie spaść. W takim wypadku zarobią najszybsi. I tutaj dochodzimy do negatywnych aspektów grup sygnałowych, a mianowicie do działalności określanej mianem „pump and dump”.
Pump and dump w praktyce, czyli jak grupy sygnałowe oszukują użytkowników
W wolnym tłumaczeniu „napompuj i porzuć” to proces manipulacji ceną instrumentu finansowego. W świecie kryptowalut tego rodzaju akcje mają miejsce regularnie. Najczęściej ten proceder ukierunkowany jest na mniejsze projekty, ponieważ można znacznie zmienić cenę, dysponując niewielkim kapitałem. Tylko jak właściwie się odbywa podbijanie ceny?
Cały proces zazwyczaj opiera się na wykorzystaniu grup sygnałowych, ponieważ skuteczne przeprowadzenie pump and dump wymaga skoordynowanych działań. Organizatorzy procederu kupują jakąś kryptowalutę. Następnie na grupę wrzucany jest sygnał, ktoś zapewnia, że jakiś projekt zacznie zyskiwać na wartości. Osoby zaangażowane w grupę zaczynają masowo kupować kryptowalutę. Wpływa to oczywiście na kurs projektu.
Inwestorzy z zewnątrz, zauważają, że wykres zaczyna podążać w górę, a więc również zaczynają zakupy. W konsekwencji cena potrafi wzrosnąć od kilkudziesięciu do nawet kilkuset procent. Osoby, które jako pierwsze dokonały zakupu, uruchamiają zlecenie sprzedaży. W ten sposób udało im się sprzedać kryptowalutę po kursie znacznie wyższym niż cena kupna. Następnie, gdy wszystkie osoby zaangażowane w pompowanie zakończą już zakupy, cena zacznie gwałtownie spadać. W wyniku tego część osób musi pogodzić się ze znaczną stratą.
Dodatkowo mniej doświadczeni inwestorzy, którzy widzą, że cena zaczyna nagle spadać, zaczynają w panice sprzedawać swoje kryptowaluty, jeszcze bardziej zbijając cenę. W konsekwencji spadki mogą być na tyle dotkliwe, że w wyniku manipulacji cena po początkowym wzroście, następnie spadnie poniżej początkowego pułapu.
Dlaczego zmanipulowanie rynku kryptowalut jest łatwe?
Manipulacja rynkami finansowymi jest powszechna. Jest to dobrze znane zjawisko oparte na psychologii inwestowania. W pierwszej fazie chciwość skłania inwestorów do zakupu, a w drugiej strach każe im gwałtownie wyprzedawać tokeny, aby zminimalizować straty. Z takimi zjawiskami musi sobie radzić każdy rynek, a nie tylko rynek kryptowalut.
Jest kilka czynników, które powodują, że kryptowaluty są szczególnie narażone na wszelkiego rodzaju manipulacje rynkowe. Warto mieć na uwadze, że technologia blockchain wciąż jest stosunkowo młoda. Skupia ona wokół siebie inwestorów, którzy nie są doświadczeni. Rynek kryptowalut charakteryzuje się również dużą zmiennością. Ceny niektórych projektów potrafią zmieniać się diametralnie w ciągu doby.
Rynek kryptowalut jest mocno rozproszony. Giełdy kryptowalut oferują wiele niszowych coinów lub tokenów. Większość instrumentów finansowych ma niską kapitalizację oraz płynność, ponieważ zdecydowana część inwestorów skupia się na Bitcoinie oraz Ethereum.
Powyższe czynniki połączone ze strachem oraz niepewnością niedoświadczonych inwestorów sprawiają, że rynek jest podatny na manipulacje. Właściciele grup sygnałowych są tego świadomi i często wykorzystują to na własną korzyść.
Czy wszystkie grupy sygnałowe mają złe opinie?
Pomimo tego, że jakaś część grup stworzona jest, aby manipulować rynkiem, to można znaleźć bardzo wartościowe społeczności. Jakie zalety mogą nieść ze sobą grupy sygnałowe?
- Poza samymi sygnałami na grupach często wymieniane są spostrzeżenia oraz materiały edukacyjne. Jest to świetne miejsce do nauki. Mniej doświadczeni inwestorzy mogą uczyć się od tych, którzy na rynku spędzili lata.
- Grupy sygnałowe bardzo często pozwalają lepiej opanować ustawianie zleceń. Możesz w praktyce zobaczyć, jak istotne jest odpowiednie ustawienie punktu wejścia oraz wyjścia.
- Członkowie płatnych grup sygnałowych bardzo często mają dostęp do informacji niedostępnych opinii publicznej. Wszelkiego rodzaju dane są na wagę złota, każda informacja może przyczynić się do tego, czy uda Ci się wzbogacić.
- Zaangażowana oraz skupiona na jednym temacie społeczność to idealne miejsce do poznania ciekawych ludzi. Być może właśnie tam spotkasz osoby, które będą dla Ciebie inspiracją lub nawet przejmą rolę mentorską. A jeżeli nie, to przynajmniej będziesz miał możliwość porozmawiania z kimś o kryptowalutach.
Gdzie szukać odpowiedniej grupy sygnałowej?
Najpierw odpowiedzmy na pytanie, na jakiej platformie tworzą się grupy sygnałowe? Właściwie każdy portal społecznościowy, który umożliwia tworzenie grup, jest wykorzystywany przez inwestorów. Możemy jednak wskazać najpopularniejsze platformy, należą do nich:
- Telegram
- Discord
Spośród tego zestawienia na wyróżnienie zasługuje Telegram, który stawia większy nacisk na prywatność użytkowników, z tego powodu grupy inwestorów często zrzeszają się właśnie na tej platformie.
Grupy sygnałowe zazwyczaj znajdziemy, wykorzystując wyszukiwarkę konkretnej platformy. Równie często można natknąć się na odpowiednie grupy z polecenia innych inwestorów. Pamiętaj jednak, że nigdy nie możesz ślepo wierzyć w sygnały pojawiające się na grupie.
Bezpieczeństwo na grupach sygnałowych
Jeżeli tylko masz taką możliwość, zapoznaj się z opiniami na temat konkretnej grupy przed przyłączeniem się do niej. Jeżeli jest to niemożliwe, bywa tak szczególnie w przypadku małych grup, to zanim zaryzykujesz swoje pieniądze, przyjrzyj się temu, w jaki sposób pracuje grupa. Istotne rzeczy, na które możesz zwrócić uwagę to:
- Czy sygnały podpierane są wcześniejszą analizą, czy są to wyłącznie informacje dotyczące projektu?
- Czy grupa jest aktywna?
- Jakie dyskusje toczą się w komentarzach?
- W jaki sposób komunikują się pomiędzy sobą członkowie grupy?
- Czy moderacja czuwa nad tym, co się dzieje na grupie?
Wszystkie te informacje mogą pomóc Ci ocenić, to czy grupa jest wartościowa, czy jest to tylko narzędzie do manipulowania rynkiem. Dobrym rozwiązaniem jest dodanie się do kilku darmowych grup i obserwowanie przez jakiś czas ich działalności. Niestety powszechnym zjawiskiem jest kradzież sygnałów. Być może uda Ci się zaobserwować, która grupa oferuje rzetelne informacje, a która wyłącznie powiela znalezione na innych grupach sygnały.
Rozróżniamy grupy ogólnodostępne, prywatne oraz płatne.
Jest to proces polegający na tworzeniu pompy, czyli podbijaniu ceny instrumentu finansowego w celu wygenerowania zysku dla osób, które kupiły kryptowalutę na samym początku pompy.
Możesz wyszukać je przy pomocy wyszukiwarki lub zapytać bardziej doświadczonych inwestorów.